Anielskie Stado

Silje

Pozbawiona uczuć, drewniana lalka.
ożywa przy dotknięciu różdżki magika.
Ale to nie realia, to zwykła bajka.
Bujda na resorach, zagubiona logika.

Bo choć takich lalek spotykamy mnogość,
co mają małe, jak orzeszki, móżdżki.
Choć rozglądają się tak daleko jak mogą,
brakuje magika... i jego różdżki.

Może życie to bajka, lecz autorstwa kretyna.
Który zmienia autorów, miesza sytuacje.
A publiczność czeka, aż spadnie kurtyna,
by nędznemu spektaklowi udzielić owacje.

Pewnie sie zastanawiasz, czy jesteś na sali,
czy jesteś jedną z drewnianych lal.
A może, jak nieliczni, co gdzieś się schowali,
czekasz, aż rozpocznie się upragniony bal.

Bal rozwianych iluzji i straconych nadziei,
gdzie roześmianych gości wita sama Śmierć.
A ja należę do tych nielicznych, co wiedzieli,
że bal się nie skończy, trwać będzie wiecznie...
... i cześć!
(wiersz jest również na moim blogu [link widoczny dla zalogowanych])

Vequel

trudno mi uwierzyć, że to twój wiersz, ale wiem, że twój- GRATULACJE!

tylko ten koniec wszystko zepsuł- i cześć?

Silje

nie miałam rymu ^^

Silje

zaproponuj coś Smile

Hub$

wiecznie - mlecznie xD

Silje

niezły, ale to raczej potrzeba zamiast wiecznie, a rymujący się z Śmierć

Hub$

śmierć - diabłu cześć xD

Silje

no cześć, właśnie nie! Wysil się! Very Happy

Hub$

nie mam rymów xD

Silje

fest się wysiliłeś Confused

Hub$

dzięki za uznanie xD wiem, że jestem wielki Very Happy

Silje

to nie było uznanie

Hub$

było było, tylko, że ty o tym jeszcze nie wiesz Very Happy

Silje

wiem, ja wiem wszystko. A to nie było uznanie

Hub$

ja tu jestem wszechwiedzący!